Cały poprzedni dzień spędziliśmy w centrum miasta a wieczór na łowieniu makreli w porcie. Świetna zabaw ryby brały na kapselki od piwa na kluczyk i widać było całe ławice makreli i rdzawców. stwierdziliśmy ze nie jedziemy na lotnisko i zostajemy w mieście o 22 odjechał nam ostatni autobus na lotnisko wiec już nie mieliśmy wyjścia.
zostaliśmy na stacji do zamknięcia i po 23 próbowaliśmy jeszcze coś złapać na lotnisko jednak ale niestety lipa :) wróciliśmy do portu i tam zostaliśmy do rana spiąć na ławce na przystanku :)w nocy za naszymi plecami policja zatrzymała jakichś nastolatków i trzymała ich chyba z 3 godziny przeszukania, przesłuchania itp a my tylko siedzieliśmy i się śmialiśmy z nich w sumie mieliśmy bezpieczne 3 godziny nikt nas nie zaczepił przez ten czas przynajmniej.
o 4.15 mamy pierwszy autobus na lotnisko jedziemy tam pospaliśmy do 10 a lot dopiero po 17 wiec poszliśmy za tere lotniska i na pięknym wrzosowisk rozłożyliśmy śpiwory i do 14 drzemka:)
godzina 17.10 siedzimy w samolocie i wracamy do Gdańska koniec podróży :)