wysiadamy w Alhus i dech zapiera takie widoki, piękna pogoda słoneczko niebieskie niebo, woda zostajemy trochę na pomoście przy samej drodze i pora na sesje zdjęciowa. Później jak się okazało zaczęły się lekkie problemy ze złapaniem kogoś w pełnym słońcu zero cienia 29stopni stoimy 2.5 godziny i nic zmęczenie daje się we znaki. Idziemy kawałek dalej poszukać wody do picia i urządzamy obiad w terenie, zatrzymuje się kolejna kobieta jedziemy do Sandane a po drodze dowiadujemy się ze zawiezie nas dalej pod sam prom :) ale radość.