Jesteśmy na miejscu, fajnie chłodno zapowiada się ładny dzień, po przyjeździe z lotniska od razu udajemy się do portu gdzie witają nas ławice makrel i jakie było zdziwienie Krzycha jak je zobaczył:)
trochę zdjęć w pełnym ryb sklepie i szukamy promu do Tau. Szukamy gazu do butli i niestety na żadnej stacji ani w sklepie nic nie ma czeka nas zimna kolacja:)
na pierwszy dzień mamy w planach wejść na Preikelstolen, łapiemy stopa w Tau po 20 minutach, zatrzymuje się starszy Pan starym volvo
pakujemy plecaki i jedziemy, po krótkiej rozmowie okazuje się, że nas zawiezie pod sam parking pod Pulpit Rock ( cóż za wdzięczność):)
żegnamy się i pełni sił ruszamy w górę :)